Skip to content

Latest commit

 

History

History
29 lines (28 loc) · 4.82 KB

sesja-055.md

File metadata and controls

29 lines (28 loc) · 4.82 KB

Sesja 55

  1. W drogę, nareszcie!
    • Wyruszamy do Mariboru, przez Brugge, aby po drodze zrobić zakupy i uzupełnić braki w prowiancie tudzież ekwipunku. Najlepiej znamy drogę przez Medowną toteż nią właśnie podążamy.
    • W Medownej, z jednego z okolicznych wzgórz widzimy jakąś postać wpatrującą się tępo w to, co zostało z jednej z chat.
    • Chowamy się w porę niezauważeni za wzgórzem. Kajetan, przygląda się obcemu z daleka przy użyciu magicznego oka i rozpoznaje Lloyda, ze śladem sznura na szyi i trupio bladą skórą.
    • Rozwścieczony czelnością denata elf jak kamień z procy wypada zza wzgórza chcąc zabić delikwenta kolejny raz, jak zresztą odgrażał się po Imbaelk.
    • Ilana zwleka z wychyleniem się. Druidka łudzi się, że być może upiór da im spokój i będą mogli ruszyć w swoją stronę jeśli i oni go nie zaczepią.
    • Lloyd lub to, co z niego zostało ani myśli przymknąć oko na naszą obecność. Zauważywszy nas rusza wartkim, mocnym krokiem ku wzgórzu - ku nam. Jego oczy płoną czerwienią i gorejącą w nich nienawiścią. Jego krokom wtóruje grzmiąca w oddali wiosenna burza.
  2. Upiorna potyczka
    • Kajetan, teraz już poirytowany nie na żarty, ciska w upiora raz za razem piorunami. Ilana zmienia się w niedźwiedzia i powstrzymuje Lloyda przed zbliżeniem się do elfa, bo upiór zdaje się darzyć go szczególną nienawiścią.
    • Upiór jest wyjątkowo materialny - ma na sobie mundur straży Brugge i metalowy napierśnik, zupełnie jakby pochowano go z należnymi funkcjonariuszowi służby publicznej honorami. Każdy wymierzony cios trafia bez błędu jak w kawał półtuszy, ale i zadawane przez niego druidce ciosy są silniejsze, niż można by się spodziewać.
    • Wielokroć uderzane piorunami ciało rozpada się wreszcie, jednak resztki zdają się na naszych oczach składać do kupy i zrastać, jakby sama siła czystej nienawiści, niczym aurą otaczała denata. Rozrzucamy kości jeszcze kilka razy nim rozwścieczony i sfrustrowany mag podpala je kopcącą pochodnią.
    • Ulatująca jaźń Lloyda odgraża się na odchodnym, że jeszcze wróci się z nami policzyć.
    • Zmordowani udajemy się na spoczynek. Kajetan wspomina, że warto było by zobaczyć, czy nie zostało coś z fundamentów wierzy Merigold w Mariborze gdy już tam będziemy. Ilana nie jest przekonana czy to dobry pomysł, ale zdaje się być skłonna zaspokoić ciekawość towarzysza podróży.
    • Ilana wysyła przed snem wiadomość do wioski, do Skovika. Dziewczyna obiecuje sobie codziennie wysłać choć jedną wiadomość z podsumowaniem dnia i informacją o ich aktualnym położeniu. Wysławszy posłańca idzie spać bredząc pod nosem coś o potrzebie udania się do kościoła w Brugge.
  3. Do Brugge
    • Późnym wieczorem docieramy do podgrodzia. W oczy od razu rzuca nam się spora liczba patroli i ogólne tłumy ludzi. Słuchając plotek dowiadujemy się, że to za sprawą starcia zbrojnych na północy, u źródła Chotli.
    • Zatrzymujemy się "U Haliny". W knajpie panuje duży ruch, spać można co najwyżej w stajni, ale jadło podadzą.
    • Ilana widzi przez nowo wstawione okno kogoś łudząco podobnego do Skovika. Druidka wychodzi na ulicę, ale po mężczyźnie ani śladu. Rozglądając się zostaje niemal stratowana przez pędzącego jeźdźca.
    • Kajetan zamawia piwo i przysiada się do wolnego stolika. Rozmawia z siedzącymi przy nim strażnikami: - magia w Nilfgaardzie jest legalna tylko dla magów zrzeszonych w "gildii" - do miasta można wejść tylko z glejtem - skutek potyczki wojsk Redańskich i Nilfgaardzkich u źródeł Chotli - jeden ze strażników zdaje się kojarzyć skądś elfa, ale nie może sobie przypomnieć; mag robi dobrą minę do złej gry i udaje, że nie wie o co może chodzić
    • Do Ilany dociera wiadomość zwrotna z wioski. Skovik z pomocą Finarrina przekazuje, że Ivarowi i chłopom udało się oczyścić 2 z 3 opanowanych przez potwory wsi. Została tylko jedna - ta, w której rzekomo zalęgło się jakieś duże bydlę o skrzydłach nietoperza i skorpionim ogonie. Drummond prosi o małe zakupy: brzytwę, ubrania na zmianę i jakąś broń, jeżeli tylko uda nam się te rzeczy dobyć w Brugge.
    • Stojąc na dworze druidka widzi przez szybę jak Kajetan kłóci się ze strażnikami. Nie dowierzając własnym oczom wchodzi z powrotem do karczmy, by zobaczyć elfa siedzącego z mężczyznami przy piwie. Słuchając rozmów zaczyna nabierać wrażenia, że z tym oknem jest coś nie tak. Jakby było... zaczarowane?
    • Najadłszy się i posłuchawszy plotek udajemy się na spoczynek w sianie na stajennej antresoli.